Trochę inny outdoor
Wytwórnia filmowa Warner Bros Pictures wpadła na dość oryginalny pomysł - pojęcie „marketingu wirusowego” potraktowała dosłownie i by zareklamować swój najnowszy film zatrudniła… mikrobiologów i immunologów. „Contagion – Epidemia strachu” zyskał dzięki temu reklamę, jakiej jeszcze nie było.
Kanadyjska agencja reklamowa Lowe Roche we współpracy z naukowcami stworzyła unikalne billboardy - olbrzymie szalki Petriego. Billboardy pojawiły się w oknie wystawowym w centrum Toronto, które jest gospodarzem Festiwalu Filmowego. Na dwóch płytach, zaszczepiono żywe bakterie i pleśń, które rozwijając się, pigmentowały i stopniowo wybarwiały litery, układające się w tytuł filmu. Początkowo nazwa filmu była mało widoczna, ale z biegiem czasu słowo „Contagion” zaczęło pojawiać się w dość przerażającej formie, a reklama wywołała zamierzone poruszenie wśród przechodniów.
Pomysł fajny, ale dość obrzydliwy. Na całe szczęście rzecznik prasowy firmy zapewnił, że użyte bakterie są nieszkodliwe. ;)